Obiekty - Muzeum im. Władysława Orkana w Rabce - Zdroju
Poznaj kolekcje zbiorów
Nasze obiekty
Klikuszowa
Opłakiwanie
Ta prosta, drewniana rzeźba z Muzeum im. Władysława Orkana, choć na pierwszy rzut oka statyczna, opowiada poruszającą historię o wierze i życiu dawnej Małopolski. To scena Opłakiwania, czyli Pieta.
W centrum kompozycji widzimy Marię, która trzyma na kolanach ciało syna. Jest ubrana w białą suknię i złotobrązowy płaszcz. Jej cała postać emanuje spokojem.
W sztuce ludowej Maria często nie wyraża gwałtownej rozpaczy – zamiast tego ucieleśnia cichą, ale niezłomną siłę. To był wzór dla mieszkańców wsi: przyjmować cierpienie z pokorą i godnością, wiedząc, że nawet w największym bólu nie jest się samotnym.
Ten brak samotności potwierdzają dwa klęczące anioły, które wprowadzają element niebiańskiej asysty. Nie unoszą się w obłokach – aktywnie podtrzymują głowę i nogi Chrystusa, służąc Matce i przygotowując ciało do pochówku. Ich obecność przekonuje wiernego: oto niebiosa włączają się w ludzki dramat, a opieka boska jest realna i dostępna w każdej chwili.
Najbardziej fascynujące w tej rzeźbie są jej “blizny” - ślady na drewnie. Polichromia jest spękana i złuszczona, ale przede wszystkim widoczne są ślady opalenia drewna.
Ta rzeźba nie powstała do wystawiania w muzealnej gablocie. Spędziła całe lata w półmroku przydrożnej kapliczki, tuż obok płonących świec i gromnic. To one, dymiąc, zostawiły na niej ślad. W ten sposób rzeźba stała się fizycznym świadectwem tysięcy modlitw: o zdrowie dla dziecka, o dobry plon, o powrót z wojny.
Była to postać, do której zbliżał się człowiek w potrzebie, zapalał wotywną świecę i odchodził z nadzieją – to historia intensywnego kultu i życia religijnego Małopolski, gdzie wiara pomagała w trudnej codzienności.
nieznany / Łukowica / nieznane
Chrystus Frasobliwy
nieznany / Polska / nieznane
Święta w pozycji klęczącej
nieznany / Krynica / nieznane
Chrystus Ukrzyżowany (Bez krzyża)
Sieniawa
Anioł Stróż
Szaflary / nieznane
Chusta Św. Weroniki
Prezentowana płaskorzeźba z Szaflar przedstawia chustę świętej Weroniki, ułożoną poziomo, z fałdami i dwoma guzami w górnych rogach. W centralnej części rzeźby widoczny jest realistyczny wizerunek twarzy Chrystusa. Włosy, zarost i korona cierniowa są przedstawione szczegółowo i dekoracyjnie. Twarz Jezusa ma kremowy odcień z domieszką różu, zdaje się żywa.
Chusta św. Weroniki to tkanina, na której według tradycji odcisnęło się oblicze Chrystusa, jego „prawdziwy wizerunek” (łac. vera icon). Ta tradycja wywodzi się jeszcze ze średniowiecza i jest związana z biblijną Drogą Krzyżową Jezusa. Według legendy, św. Weronika w czasie męki Chrystusa otarła Jego twarz chustą. Ta historia nie jest zawarta w kanonicznych Ewangeliach, lecz pojawia się w apokryfach i była szeroko popularyzowana poprzez średniowieczne pieśni, liturgie i Drogi Krzyżowe
Proste w formie, drewniane lub kamienne płaskorzeźby ukazują twarz Zbawiciela jakby zatrzymaną na skrawku materiału. Dla mieszkańców takich miejscowości jak Szaflary był to znak szczególny: nie tylko przypomnienie o Drodze Krzyżowej, ale także obraz bliskości Boga w codziennym trudzie. Prosty gest Weroniki przypominał, że prosty gest serca ma ogromne znaczenie i dawał nadzieję, że w trudnych chwilach spotkamy kogoś, kto udzieli nam pomocy.
nieznany / Rabka-Zdrój / nieznane
Św. Antoni
nieznany / Klikuszowa / nieznane
Wniebowzięcie Marii
Rzeźba "Wniebowzięcie Marii" to niewielki, bo zaledwie 40-centymetrowy, ale niezwykle ekspresyjny obiekt pochodzący z miejscowości Klikuszowa w Gorcach. Figura, wykonana z polichromowanego drewna, przedstawia Marię w dynamicznej pozie. Maria, z długimi, falującymi włosami i w sukni o bufiastych rękawach, oburącz przytrzymuje poły obszernego płaszcza. W śmiałym rysunku wzdętych form stroju kryje się klucz do zrozumienia intencji artysty. Mimo że jest to rzeźba płaska, przyścienna, rzeźbiarz ludowy osiągnął efekt monumentalności poprzez znaczną deformację i dysproporcję. Nie starał się osiągnąć realistycznych proporcji, tylko oddać siłę symbolu. Ta stylizacja wskazuje na inspirację barokowymi rzeźbami, które ludowy artysta mógł oglądać w kościołach. Użył też intensywnych, kontrastowych kolorów – pierwotnie suknia była czerwona a płaszcz zielony. Miało to sprawić, że rzeźba "grała" w kapliczce, była widocznym i poruszającym znakiem. Oburęczne przytrzymywanie płaszcza pod szyją można odczytywać jako gest skromności ale też jako symbol opieki i otulenia. Maria nie jest tu królową, lecz opiekunką, której można powierzyć codzienny trud życia w górskim regionie.
Ta skromna rzeźba nie istniała w próżni. Została zakupiona do Muzeum w 1932 roku, ale jej pierwotne miejsce było zapewne ściśle związane z życiem codziennym Klikuszowej – podhalańskiej wsi położonej na pograniczu gorców i Kotliny Nowotarskiej. Figura ta jest zatem bezpośrednio powiązana z cyklem życia rolniczego i pasterskiego charakterystycznym dla tego regionu. Kapliczki z figurami Matki Boskiej Wniebowziętej, często nazywanymi przez górali „Panienkami”, były symbolicznymi strażniczkami. Stawiano je na skrzyżowaniach dróg, przy domach i polach uprawnych. Święto wniebowzięcia Matki Boskiej, zwanej też Matki Boskiej Zielnej, obchodzone jest 15 sierpnia. W tym dniu religijność łączy się z szacunkiem do sił natury, jest to dziękczynienie za urodzaj, płodność ziemi i koniec żniw. Ta figura mogła być więc wotum dziękczynnym, prośbą o ochronę przed klęskami, epidemiami, nieurodzajem.